Nikt się tego nie spodziewał! FC Kasztaniaki, które dotychczas zgromadziły zaledwie sześć punktów i miały fatalny sezon, rozegrały kapitalne spotkanie i rozbiły wyżej notowane Fulanito 5:2. Zespół, który do tej pory nie błyszczał skutecznością, tym razem zagrał z pełnym zaangażowaniem, determinacją i chłodną głową pod bramką rywala. "Szachownice" - mające na koncie aż 14 punktów - musiały uznać wyższość przeciwnika, który w końcu przypomniał sobie, jak potrafi grać w piłkę.
WLS1:
FC Kasztaniaki - Fulanito 
(5:2)
Kasztaniaki wreszcie zagrały tak jak grać powinny przez cały sezon i jak grały przez lata. Szybko kontrolowali, dobrze ustawiali się w obronie. Szabłowski fruwał między słupkami. Wystarczyła chwila, aby trzech ich zawodników znajdowało się w polu karnym rywala. Natomiast Fulanito zagrało tak... jak Kasztaniaki grały do tej pory. Czyli, trudno wytłumaczyć ich poczynania na boisku. Chaos z przodu, nieporozumienia z tyłu. Co prawda "Szachownice" miały mocno eksperymentalny skład i w składzie dużo znanych zawodników, ale mimo mocnych nazwisk w kadrze, nie przełożyło się to na wynik.
WLS2:
Capgemini - Astech 
(1:2)
Mecz wyrównany a zdecydowała obecność w pierwszej połowie Frąszczaka. Zaliczył asystę zdobył gola i na tym skończyły się ofensywne popisy obu ekip. W drugiej połowie brakło skuteczności pod obiema bramkami. Momentami od zmiany wyniku dzieliły nas centymetry, ale brakowało precyzji. Spotkanie raczej bez historii.
Medserv United - Enfinitec 
(5:0 walkower)
Niestety Enfinitec ze względu na problemy kadrowe nie był w stanie zebrać składu na mecz przeciwko Medserv United. Bramki, asysty oraz punktacja zostały przyznane zgodnie z naszym Regulaminem.
Retransmisje oraz skróty spotkań tutaj: https://www.youtube.com/@WrocbalTV/videos
Fotogalerie z meczów znajdziecie tutaj: https://flickr.com/photos/141697455@N07/albums
Więcej dowiecie się z retransmisji autorstwa Łukasza Czuchraja
Pamiętajcie, że obserwować możecie nas także na:
RELACJE MECZOWE:
Capgemini - Astech (1-2) >>>Medserv United - Enfinitec (5-0) >>>
FC Kasztaniaki - Fulanito (5-2) >>>