Składy zespołów
MVP Spotkania

Olamide Olayiwola
Przez całe spotkanie był mocno aktywny i co chwilę zagrażał bramce Enfinitecu. Dwa gola to zdecydowanie za mało by opisać jego występ. Na dodatkowe wyróżnienie zasłużyli Rybczyński i Jakubowski.
Relacja z meczu
Spotkanie w WLS2, gdzie Atletico Wrocław, podejmie Enfinitec, zapowiada Nam się bardzo ciekawie. Obie ekipy dzieli w tabeli jeden punkt, co jeszcze bardziej podnosi rangę spotkania, gdyż jedna z drużyn od razu albo przeszkoczy drugą, bądź oddali się od dzisiejszych rywali. Jest to spotkanie z tych gatunku o "sześć punktów". Komu uda dziś się zgarnąć komplet, a może obie ekipy zagrają na remis i podzielą się zdobyczą? Tego dowiemy się po ostatnim gwizdku sędziego. Zapraszam do relacji ze spotkania.
Od pierwszych minut Atletico ruszyło do ataku, pomimo wielu prób, żaden strzał nie zagroził bramce Jakubowskiego. W 4. Minucie Rybczyński spróbował uderzyć zza pola karnego, ale na posterunku był bramkarz Enfinitec. Chwilę później Olayiwola strzelał, ale zablokował go jego kolega z drużyny - Szotek. Pomimo kolejnych prób Atletic nie potrafił otworzyć wyniku, a Enifitice wyjść z własnej połowy. Niemalże każdy strzał czy dośrodkowanie Czerwonych było blokowane przez rywali. W 17. Minucie doczekaliśmy na pierwszy ataku Enifitecu, po prawej stronie urwał się Rachuba, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na bocznej siatce. Do przerwy bez bramek. W 25. minucie Rybczyński pięknie spróbował skończyć dośrodkowanie Szotka. Z najbliższej odległości uderzył z woleja, ale fenomenalna interwencją popisał się Jakubowski. W 27. minucie wynik spotkania otworzył Graf, który świetnie przymierzył z rzutu wolnego, dzięki czemu niespodziewanie Enfinitec objął prowadzenie. Chwilę później bliski wyrównania był Olayiwola, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. W 33. Minucie gracze Atletico w końcu pokonali Jakubowskiego - pomimo, iż udało mu się obronić strzał Olayiwola, to do pustej piłkę dobił Rybczyński. Chwilę później Olayiwola wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie - dobił piłkę po tym gdy jego kolega z drużyny trafił w poprzeczkę. W 39. minucie autor poprzedniej bramki mógł cieszyć się z dubletu - ładnie ominął w polu karnym rywala I pokonał bramkarza strzałem po długim słupku. Tuż pod koniec spotkania z rzutu wolnego gola strzelił Wylandowski.
Koordynator: Przemysław Makosz
Znalazłeś błąd w statystkach, lub w opisie meczu?
Napisz: przemyslaw-makosz@o2.pl
Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania