Sklep

Składy zespołów


MVP Spotkania

Zdjęcie MVP
Bartłomiej Karpiński

Autor dwóch trafień, które pozwoliły zgarnąć komplet punktów. "Karpiu" był bardzo skuteczny, a zarazem precyzyjny, na dwa jego strzały, oba znalazły drogę do bramki!


Relacja z meczu

W zeszłej edycji Prezesi pozbawili Sancho Panzę medalu, dlatego teraz gracze Andrzeja Kosiora będą chcieli się rywalowi zrewanżować. Niestety, ale to nie będzie zbyt łatwe zadanie, bowiem pojawili się oni na meczu w sześciu, a także bez nominalnego goalkeepera. W związku z czym, między słupkami występować będzie Pan kierownik, Andrzej Kosior.

Od samego początku iskrzyło między zawodnikami obu drużyn, zapewno to pokłosie sytuacji z poprzedniego meczu, w którym gracz Prezesów za swoje zachowanie został zawieszony na sześć spotkań... W 6 minucie za faul taktyczny żółtą kartką ukarany został Przemysław Bortkiewicz. Na szczęście dla Prezesów gra w "sześciu" nie przyniosła utraty bramki, a po upływie 120 sekund ponownie "Czarni" występowali w przewdze liczbowej.

13 minucie z autu w pole karne zagrywał Eryk Klimczak, tam najwyżej do piłki wyskoczył Mateusz Salamaga i precyzyjnym strzałem głową pokonał Zbigniewa Piechnika. Szok, niedowierzanie... Sancho Panza, która gra w osłabieniu obejmuje prowadzenie! Za to właśnie kochamy piłkę nożną! Stracona bramka nieco zdeterminowała Prezesów, którzy raz po raz nękami defensywę rywali. Ich wysiłek przyniósł efekt w 18 minucie kiedy to najprzytpomniej w polu karnym zachował się Bartłomiej Karpiński i po dwóch próbach, w końcu wpakował piłkę obok Andrzeja Kosiora. Do końca pierwszej odsłony nic już się nie wydarzyło i na przerwę schodziliśmy przy bramkowym remisie.

Po zmianie stron byliśmy świadkami istnej wymiany ciosów, a najwięcej działo się w ostatnich minutach spotkania. Najpierw po dograniu Andrzeja Szachniewicza zbyt lekko na bramkę uderzył Sebastian Rudziński, a po chwili techniczna próba Mateusza Salamagi nieznanie minęła obramowanie bramki strzeżonej przez Zbigniewa Piechnika. W kolejnej akcji słupek uratował Prezesów, a pechowcem okazał się Michał Zbryk. Parę minut później ponownie pecha mieli przedstawiciele Sancho Panzy, a kąśliwa próba Eryka Klimczaka przeleciała obok bramki... Gdy wydawało się, że to właśnie Sancho obejmie prowadzenie, z kontrą wyszli rywale. Bartłomiej Karpiński zmylił obrońcę, zszedł z piłką do środka i oddał precyzyjny strzał po ziemii, który wpadł  do bramki przy samym słupku. Jak się później okazało, to trafienie było ostatnim w tym spotkaniu i komplet punktów powędrował na konto Prezesów.

Mimo, iż ekipa Grzegorza Paukszta przez całe spotkanie grała w przewadze (pomijając dwuminutową karę Przemysława Bortkiewicza) to dość długo nie potrafiła znaleźć sposobu na sforsowanie szczelnej defensywy rywali. Na szczęście dzisiaj w kadrze był Bartłomiej Karpiński, który zdobył dwie bramki, a to wystarczyło, aby skromnie pokonać Sancho Panzę. Kolejnym rywalem Prezesów będzie Klueh, a to spotkanie już w czwartek przy ulicy Gorlickiej. Sachno Panza także w najbliższy czwartek rozegra następne spotkanie, ich rywalem będzie Blitz Wrocław, a mecz odbędzie się na Kuźnikach.

Znalazłeś błąd w relacji lub statystykach? Napisz:
Tomasz Pondel
t.pondel@wrocbal.pl




Jeżeli jesteś kapitanem lub kierownikiem drużyny, która brała udział w tym meczu to możesz ocenić aspkety tego spotkania

Arbiter (1-10):
Koordynator (1-10):
Przeciwnik (1-10):

Uzasadnienie oceny (obowiązkowe)

Twoje hasło WROCBAL . PL